First Snow (2006)
Co się porobiło z Guyem Pearce'em? Ostatnio na palcach jednej ręki można policzyć dobre filmy z jego udziałem. Co raz bardziej przeraża mnie fakt, że może podążyć drogą Vala Kilmera czy Christiana Slatera i zakopie się po uszy w trzeciorzędnych produkcjach, że nawet kiedy trafi się dobry film, nikogo to nie obejdzie.
"Pierwszy śnieg" miał może i niezły pomysł, lecz gdzieś po drodze został rozwodniony i żeby kupić czas reżyser rozwlókł historię smęcąc coś o przypadku i fatum. Historia sprzedawcy, którego gryzie sumienie za wkopanie przyjaciela do pierdla i śmierć, która czyha na niego zza każdego rogu mogła być całkiem interesującym dramatem psychologicznym, gdyby tylko Mark Fergus nie próbował tak na siłę przekonywać, jaki to dobry film psychologiczny zrobił.
Plusami filmu jest udział J.K. Simmonsa i zaskakująco dobra Piper Perabo.
Ocena: 5
"Pierwszy śnieg" miał może i niezły pomysł, lecz gdzieś po drodze został rozwodniony i żeby kupić czas reżyser rozwlókł historię smęcąc coś o przypadku i fatum. Historia sprzedawcy, którego gryzie sumienie za wkopanie przyjaciela do pierdla i śmierć, która czyha na niego zza każdego rogu mogła być całkiem interesującym dramatem psychologicznym, gdyby tylko Mark Fergus nie próbował tak na siłę przekonywać, jaki to dobry film psychologiczny zrobił.
Plusami filmu jest udział J.K. Simmonsa i zaskakująco dobra Piper Perabo.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz