Las 13 Rosas (2007)
Film, który dostał 4 nagrody Goya i dalszych 10 nominacji trzeba obejrzeć, prawda? Otóż niekoniecznie. Film ma wspaniałą historię, lecz niestety został przez reżysera przemieniony w ckliwą historyjkę. Jeśli tak wyglądają dobre filmy o wojnie domowej w Hiszpanii, to zdecydowanie nie mam ochoty oglądać tych złych.
Film jest historią 13 kobiet, które zostały skazane na śmierć przez reżim Franco za rzekome planowanie zamachu na życie wodza i przynależność do komunistów. Jak łatwo się domyśleć, prawda nie jest aż tak prosta, a wręcz większość ze skazanych okazuje się kompletnie niewinna. Obraz jest przydługi, ze straszliwie telenowelowym wprowadzeniem do sceny egzekucji. Wszystko zresztą w tym filmie trąci kiczowatym melodramatem. Spośród wszystkich postaci jedynie komisarz policji i przełożona w więzieniu są postaciami wyrazistymi, nie można tego powiedzieć niestety o żadnej z tytułowych 13 bohaterek/róż.
Film jest historią 13 kobiet, które zostały skazane na śmierć przez reżim Franco za rzekome planowanie zamachu na życie wodza i przynależność do komunistów. Jak łatwo się domyśleć, prawda nie jest aż tak prosta, a wręcz większość ze skazanych okazuje się kompletnie niewinna. Obraz jest przydługi, ze straszliwie telenowelowym wprowadzeniem do sceny egzekucji. Wszystko zresztą w tym filmie trąci kiczowatym melodramatem. Spośród wszystkich postaci jedynie komisarz policji i przełożona w więzieniu są postaciami wyrazistymi, nie można tego powiedzieć niestety o żadnej z tytułowych 13 bohaterek/róż.
(Alberto Ferreiro)
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz