The Unborn (2009)
Nie jestem zwolennikiem bigosu w jakiejkolwiek postaci, a właśnie tym jest "Nienarodzony". Goyer wziął skrawki z różnych horrorów, wrzucił je do jednego garnka i uznał, że upichcił wspaniałe danie. Otóż nie. Jego filmu nie da się po prostu przełknąć. Jedna piramidalna głupota goni następną, a wszystko to z bardzo poważną miną. Film jest nadęty, oczywisty i całkowicie idiotyczny. Jedyne co mogło go ratować to pójście w totalny camp, ale na to Goyerowi nie starczyło odwagi.
W ten oto sposób powstał kicz, który pozostaje bezkonkurencyjny w swojej głupocie i udowadnia raz jeszcze, że amerykański horror leży i dogorywa i nie ma komu go wskrzesić. Żal mi tylko Gary'ego Oldmana i Jane Alexander – nie zasłużyli, by na starość grać w tak debilnych produkcjach.
Plus za pomysł z morderczym płodem i staruszka-pająka.
Ocena: 2
W ten oto sposób powstał kicz, który pozostaje bezkonkurencyjny w swojej głupocie i udowadnia raz jeszcze, że amerykański horror leży i dogorywa i nie ma komu go wskrzesić. Żal mi tylko Gary'ego Oldmana i Jane Alexander – nie zasłużyli, by na starość grać w tak debilnych produkcjach.
Plus za pomysł z morderczym płodem i staruszka-pająka.
Ocena: 2
Komentarze
Prześlij komentarz