The Proposal (2009)
W zasadzie powinienem spisać ten film na straty. W końcu nie ma w nim ani jednej oryginalnej myśli, wszystko oglądaliśmy wielokrotnie i to w lepszym wydaniu. Ona sztywny babsztyl, on udający biedaka jej przydupas/niewolnik. Ze względu na okoliczności zmuszeni udawać parę narzeczonych, odkrywają swoje prawdziwe ja i uczucia.
A jednak film pozostawił po sobie bardzo miłe wrażenie. Jest ciepły, może przelukrowany, ale sympatyczny. Betty White tworzy cudowny epizodzik, podobnie jak Mary Steenburgen i Oscar Nuñez. Sandra Bullock i Ryan Reynolds sprawują się bardzo dobrze w swoich rolach, lecz brakuje między nimi prawdziwej chemii. To głównie wina Reynoldsa. Oglądając go nie mogłem opędzić się od myśli, że Hugh Grant zagrałby lepiej. Zresztą dla Bullock to chyba jest najlepszy film od czasu "Two Week Notice". Powróciła do romantycznych komedii, w których naprawdę jest jej do twarzy.
Typowa, ale bardzo przyjemna komedia.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz