Diary of the Dead (2007)

Romero jest niekwestionowanym mistrzem, jeśli chodzi o opowiadanie historii o zombie. Problem w tym, że on sam ugrzązł w pewnych ramach, poza które nie potrafi się już wyrwać. Stąd też jego kolejne filmy nie wnoszą nic nowego, choć przecież mogłyby.


Ot choćby "Kroniki żywych trupów". Pomysł jest naprawdę niezły – historia opowiedziana z punktu widzenia studentów filmówki. Nie mają pojęcia co się dzieje, po prostu próbują przeżyć. Jeden z nich wszystko rejestruje. Niestety na pomyśle się kończy. Romero wykorzystuje Internet, media, politykę jako pretekst do wygłaszania kolejnych kazań o kondycji ludzkości. Brzmi to pretensjonalnie i nawet u nastolatka sprawiałoby wrażenie nadmiernej egzaltacji. Kolejne sceny są dość nudne i tak naprawdę brakuje tu napięcia. Bez niego zaś film o zombie nie ma większego sensu. Do tego postaci są dziwnie niedopracowane, zwłaszcza Jason. Jego obsesja jest kompletnie niewiarygodna i wydaje się raczej chwytem komediowym, niż realną cechą osobowości.



Trochę szkoda, ale wciąż wierzę, że Romero powróci do świata zombie w wielkim stylu.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Tonight I Strike (2013)