The Hangover (2009)
Muszę powiedzieć, że jestem zdziwiony, że "Kac Vegas" przez dwa tygodnie okupował pierwsze miejsce amerykańskiego box office'u. Bo też choć odwołuje się do bardzo cenionej w Ameryce komedii kumpelskiej, to jednak twórcy nie przebierają w środka i jadą ostro, bardzo ostro. Ale to dobrze, znaczy się, że Amerykanie już na dobre odzyskali humor. Mnie to cieszy tym bardziej, że przy całej sympatii dla Apatowa, jego komedie zaczynały mnie już nużyć – wszystkie były robione na jedno kopyto.
Todd Phillips tymczasem ma naprawdę niewiele hamulców, a jednocześnie trzyma się pewnego staromodnego trzonu, co sprawia, że jego komedyjka jest sympatyczna, nawet kiedy stara się być chamska. Humoru mniej lub bardziej zadziornego jest w tym filmie sporo. Mnie szczególnie ubawił stały bywalec komedii Apatowa Ken Jeong, który właśnie w "Kac Vegas" stworzył postać najbardziej wyrazistą. Każda kwestia 'Leslie Chowa' to powód do śmiechu pełną gębą i do utraty tchu.
Co do głównych bohaterów to ciekawe jest, że poziom ich zabawności spadał wraz ze wzrostem ich atrakcyjności. Justin Bartha pojawia się na chwilę, Bradley Cooper nie ma naprawdę nic do zagrania, za to Galifianakis i Helms ścigają się o palmę pierwszeństwa w wygłupach.
"Kac Vegas" mocno przypomina "Old School". Jest jednak zabawniejszy i lepiej pomyślany.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz