La buena vida (2008)

Auć, co za bolesne rozczarowanie. Nowy film Andrésa Wooda w niczym nie przypomina wcześniejszego "Machuca". To pretensjonalne wypociny, które mogą podobać się, jeśli tworzy je 15-latka w ciąży, ale nie dorosły facet z filmowym doświadczeniem.


Ideą "Dobrego życia" jest właśnie uchwycenie samego życia. To film "bez fabuły", po prostu się toczy. Kilka równolegle prowadzonych historii opartych jest na rzeczywistych wydarzeniach. Każda z nich byłaby sympatyczną anegdotą, lecz opieranie na nich całej konstrukcji do duża przesada. Jak dla mnie ten film jest kompletnie pusty, niespójny i łopatologiczny. Wybroniła go pojawiająca się na drugim planie historia zmarłej dziewczyny i jej synka.

Niezłe aktorstwo, muzyka i zdjęcia to również duże plusy, dzięki którym nie skreśliłem tego filmu kompletnie.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)