Leonera (2008)

Prawda i fałsz, jakże małe mają znaczenie w codziennym życiu. Liczy się to, co los nam przyniósł i co my z tym zrobimy. Analizy są dobre ale dla sądu, życie jest o wiele bardziej skomplikowane.

Julia budzi się pobita, zakrwawiona, zdezorientowana. Myje się, wychodzi (starannie zamaskowawszy siniaki i zadrapania). Kiedy wróci do domu, dwa ciała leżą w jej mieszkaniu. Dzwoni na policję i... zostaje aresztowana za morderstwo i usiłowanie morderstwa. Co się zdarzyło w jej mieszkaniu? Tego nigdy się nie dowiemy. Poznamy dwie wersje zdarzeń, żadna z nich nie jest do końca prawdziwa, obie przygotowane zostały specjalnie na potrzeby sądu. Prawda nie ma jednak żadnego znaczenia. Czy prawda przywróci życie Nahuenie? Czy Julia będzie przez to mniej w ciąży? Czy pogodzi się z matką? Nie. Znalazłszy się w ekstremalnej sytuacji, Julia zaczyna rozumieć, że przeszłość się nie liczy. Ważna jest chwila obecna i to, jak się ją wykorzysta – ona bowiem kształtuje przyszłość.


Julia na początku ma problemy z przyswojeniem tej lekcji. W końcu jednak dotrze do niej co jest ważne i jak to zatrzymać. Z zahukanego dziewczątka, przekształca się w kobietę mającą jeden cel i jak lwica będzie go bronić, bez względu na cenę.

"Lwica" to kawał znakomitej roboty filmowej. W filmie pojawiają się wszystkie sceny z kanonu kina więziennego, lecz zostały tutaj pokazane z zupełnie innej perspektywy. Proces śledczy i sądowy pojawia się tu mimochodem. Przez długi czas to samo życie w więzieniu jest głównym bohaterem. Niezbyt dyskretne ale i nie nachalne 'rzuty oka' odsłaniają przed nami całą złożoność i ekstremalność pobytu w więzieniu nie tracąc przy tym z oczu głównego wątku. Pablo Trapero w końcu nakręcił film, który mi się spodobał.

Ocena:8

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)