Lakeview Terrace (2008)
Hmm, dziwny to film. Niby ma bardzo inteligentny scenariusz, niby świetne kreacje aktorskie, a jednak coś w tym filmie zgrzyta, coś nie pasuje. Samuel L. Jackson jest znakomity jako policjant despot... jak dla mnie to najlepsza jego rola od 10 lat. Z kolei Patrick Wilson nie zwalnia tempa i wciąż gra na wysokich obrotach. Skoro to nie oni zawodzą i nie scenariusz, to z przykrością muszę to stwierdzić, ale winę ponosi zapewne reżyser – Neil LaBute, które bardzo lubię.
W tym filmie LaBute'owi nie udało się stworzyć aż tak gęstej atmosfery, jaką sugerował scenariusz. Metafora pożaru wymykającego się spod kontroli też został dość dziwnie zaakcentowana, niby na drugim planie, a jednak cały czas się niepotrzebnie wtrynia na pierwszy. Zawodzi też tempo, mimo że LaBute sporo materiału powycinał.
Przez te potknięcia "Dzielnica Lakeview" nie jest filmem za dobry, ale to wciąż na tyle inteligenta rozrywka, że warto po nią sięgnąć.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz