Ma saison préférée (1993)
Jak Téchiné to robi? Gdyby spojrzeć na film chłodnym okiem, to okaże się, że nie ma w nim wiele. Kilka scenek rodzajowych i tyle. Jednak w jego rękach "Ma saison préférée" staje się doskonały portretem pewnej rodziny. Drobne gesty, słowne aluzje, czasem tylko jedno spojrzenie wystarczy do przekazania skomplikowanych więzi łączących poszczególnych członków rodziny. Téchiné odkrywa przed nami głębię miłości splecionej z niechęcią czy wręcz nienawiścią. Żadna relacja w tym filmie nie jest prosta i łatwa do określenia, a jednak reżyserowi udaje się to bezbłędnie i do tego zupełnie jakby od niechcenia!
Duża w tym zasługa aktorów. Catherine Deneuve i Daniel Auteuil jak zwykle prezentują aktorskie mistrzostwo. Każda ich scena to popis gry na najwyższym poziomie. Jednak gasiła ich bez większego problemu Marthe Villalonga w roli matki. Sceny z Bożego Narodzenia z jej udziałem to perły – mogę się nimi zachwycać bez końca. Cała trójka zresztą dostała nominacje do Cezarów za swoje role w tym filmie. Jaka szkoda, że żadne z nich statuetki nie dostało.
Ocena: 8
Dzięki, że przypomniałeś mi o tym filmie. Słyszałem o nim dawno, tuż po premierze, ale nigdy nie oglądnąłem. Trzeba się będzie za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla tego filmu kupiłem sobie box Techine. To naprawdę jeden z jego lepszych obrazów.
OdpowiedzUsuń