Terra (2007)
Na "Terrę 3D' nie należy patrzeć jak na typową animację. Z całą pewnością nie jest ona przeznaczona dla małych widzów i nie chodzi mi wcale o brutalność, która nie przekracza normy, ale sposób narracji i tematykę. W rzeczywistości bowiem animacja jest w przypadku tego filmu jedynie określeniem techniki wykorzystanej przez twórców do opowiedzenia historii i niczym więcej. Tak naprawdę jest to film SF nawiązujący do najlepszych tradycji gatunku, w szczególności do wszelkich antyutopii, w których obie strony konfliktu mają swoje racje i nikt nie jest do końca zły.
I tu pojawia się jednak problem, bo "Terra 3D" nie idzie tak skrajnie w ambiwalencję, jak chociażby "Jestem legendą" (książkowe nie filmowe). Postać generała nie budzi żadnego współczucia i decyzja Stantona jest w tym przypadku dość prosta i zrozumiała. Szkoda, że twórcy nie zrobili jej bardziej przyjemnej, współczującej. Wtedy ostateczne poświęcenie byłoby heroiczną decyzją.
Film oceniłbym pewnie wyżej, gdyby nie polski dubbing, który kompletnie popsuł mi przyjemność z oglądania. Zbyt dosłowne miejscami tłumaczenie brzmiało śmiesznie i sztucznie. Większość głosów również średnio nadawała się do dubbingu. No ale jednak w natłoku animowanych komedyjek i zabawek postmodernistycznych, "Terra 3D" jest z całą pewnością powiewem świeżości.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz