Doomsday (2008)

Dlaczego nie dziwi mnie fakt, że ten film tak jest na Filmwebie krytykowany? Pewnie dlatego, że już dawno doszedłem do wniosku, że współczesna młodzież przynajmniej w Internecie prezentuje się niczym zgorzkniałe zgredy, które krytykują wszystko za powtarzalność, prostotę i wiele innych często zupełnie nieistotnych rzeczy.


W przypadku "Doomsday" jestem niemal pewien, że gdyby powstał 20 lat temu, dziś byłby wymieniany jednym tchem obok "Ucieczki z Nowego Jorku" czy "Mad Maxa", a sama Rhona Mitra mogłaby bez wstydu stanąć w jednym szeregu z Lindą Hamilton. Niestety ten film powstał teraz i z tych samych powodów, dla których kiedyś byłby chwalony, dziś jest krytykowany.

Nie przeze mnie. "Doomsday" bardzo mi się spodobał właśnie przez swój old-schoolowy charakter. Fabuła jest prosta i pełna logicznych dziur, ale co tam, kiedy całość jest opowiedziana z werwą, sporą dozą brutalności ale i klasycznym czarnym humorem. Przeskoki od scen futurystycznych do niemal średniowiecznych wypadło bardzo dobrze tworząc z film prawdziwy festyn kultowych pomysłów fabularnych.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)