The Grudge 3 (2009)
No cóż w klasie kontynuacji tylko na rynek DVD "Grudge 3" prezentuje się całkiem nieźle. Twórcom udało się uniknąć większej wpadki, ale głównie dlatego, że nie próbowali nawet zaryzykować. Historia ma swój klimat, ale brakuje jej napięcia. Całość jest tak łagodna jak schizofrenik po końskiej dawce środków uspokajających. Film ma jednak kilka plusów. Dwa najważniejsze to młodzi aktorzy: Gil McKinney i Emi Ikehata jako Naoko. Całkiem nieźle wypadli w swoich rolach, ale większą karierę wróżę chyba Japonce. Drugi duży plus to zakończenie. Bardzo fajnie uporali się z klątwą jednocześnie otwierając drzwi do kolejnych części.
"Grudge 3" oglądało mi się zdecydowanie lepiej niż choćby "Piłę VI".
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz