Head to Love (2009)
Jedyne co mogę pochwalić w tym filmie to intencje. "Head to Love" stylizowane jest na opowieść gotycką z XIX wieku. Niestety całą atmosferę budują w nim skrzypce z wiolonczelą. Aktorzy kładą film. Niestety projekt był bardzo ambitny, ale aby wypalił wymaga doświadczenia, którego obsadzie wyraźnie brakowało.
Sama fabuła też niespecjalnie wyszła. Pomysł z "zarzucaniem wędki" za pomocą graffiti był niezły, lecz historia jest nadmiernie chaotyczna, niekonsekwentnie poprowadzona, by mogła wzbudzić moje zainteresowanie.
Ocena: 5
Ps. Jest jeszcze jedna rzecz, która mi się podobała - tytuł. Szkoda, że twórcy nie skorzystali z gry skojarzeń.
Komentarze
Prześlij komentarz