(500) Days of Summer (2009)

"500 dni miłości" to rzeczywiście nie jest love story. Jest to jednak z całą pewnością film o miłości. Nie tej rozgrywającej się pomiędzy ludźmi, o związku, lecz o miłości rozgrywającej się wewnątrz jednostki.


Tom jest niepoprawnym romantykiem. Co to dokładnie oznacza? Ni mniej ni więcej, jak to, że jest narkomanem, a jego "trucizną", od której jest beznadziejnie uzależniony jest właśnie miłość. Uwielbia te uniesienia, jakie towarzyszą rozwijającemu się uczuciu. "Kocha" nawet ból związany z porzuceniem, rozkoszując się i zanurzając w tragedii niczym primadonna po występie w La Scali. Kiedy tylko w jego zasięgu znajdzie się odpowiedni obiekt płci odmiennej, jego potrzeba drugiej połówki zarzuca wędkę i jak tylko ryba złapie przynętę nie puszcza, niezależnie od tego, co się dzieje. Zignoruje każdy sygnał, nie przyjmie do wiadomości, że związek jest bez przyszłości. Jak już rozpocznie się u niego proces fiksacji, to musi przezeń przebrnąć aż do końca.


Film Marca Webba to rozkoszny i uroczy film o przesympatycznym człowieku i jego sercowych perypetiach. Jest pełen czarująco neurotycznych wtrętów i bardzo prawdziwych drobiazgów, że po prostu nie sposób się w tym filmie nie zakochać. Drugi plan jest może nieco niedopracowany, ale to drobiazgi, które tylko w niewielkim stopniu pomniejszają wartość "500 dni miłości".

Ocena: 8

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)