Hôtel des Amériques (1981)

Smutna przypowieść o tym, że miłość to za mało, by dwójka ludzi mogła żyć ze sobą. Hélène i Gilles spotkali się w dość ekscytujących okolicznościach: ona o mały włos nie rozjechała go swoim zdezelowanym samochodem. To zdarzenie zapoczątkowało serię spotkań: chaotycznych, niemal przypadkowych, gdzie siły odpychające są tak samo mocne jak te przyciągające. Ich związek kilkakrotnie rozpadł się zanim się jeszcze na dobre rozpoczął. A kiedy w końcu zamieszkali razem, ich życia wcale nie wypełniły się harmonią. Przeszłość, kompleksy, niedopowiedzenia sprawiają, że cały czas egzystują na krawędzi. Kochają się, pragną być ze sobą, lecz coraz bardziej się od siebie oddalają. Ich życie przypomina tor wyścigów Formuły 1 z tą wszakże różnicą, że każde z nich jedzie w przeciwną stronę i tylko raz na jakiś czas mijają się w niekończącym poszukiwaniu spełnienia.


"Hôtel des Amériques" to wspaniały, liryczny i jakże tragiczny film. Téchiné, jak to często ma w zwyczaju, snuje delikatną, niemal niewidoczną nić opowieści, która jedna wzbudza silne emocje. Dwójka głównych aktorów Catherine Deneuve i Patrick Dewaere stworzyli wstrząsająco prawdziwe kreacje zagubionych dusz. Szczególnie wyraźnie widać to w grze Dewaere'a, w którego spojrzeniu kryje się prawdziwy mrok. Ile z własnego bólu włożył w postać, można się tylko domyślać. Faktem jest, że rok po premierze już nie żył, popełniwszy samobójstwo.

Ocena: 8

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)