Downloading Nancy (2008)

Żal mi Marii Bello. Zgodziła się zagrać bardzo trudną, wymagającą rolę i naprawdę widać, że się postarała. Niestety cały jej talent zmarnowany jest przez reżysera, który kompletnie nie wiem co zrobić z posiadanym materiałem oraz scenarzystów, którzy ciężki temat potraktowali z rozczarowującą naiwnością. W rezultacie powstała jednak wielka kupa gówna, której nie powstydziłby się żaden oddział szpitalny z osobami cierpiącymi na daleko posuniętego alzheimera.


Bello gra tu Nancy, kobietę o zwichrowanej psychice. Nancy jest niczym delikatny kwiat, który potrzebuje nieustannej uwagi i pielęgnacji. Niestety już od dzieciństwa nikt jej tej uwagi nie poświęcał, chyba że była to uwaga negatywna. Jak to jednak mówią na bezrybiu i rak ryba, stąd też Nancy przyzwyczaiła się utożsamiać ból, przemoc, krzywdę z wyrazami miłości, bo przynajmniej wtedy istniała w oczach. Niestety na męża wybrała sobie człowieka, który nawet krzywdzić jej nie chciał. W jego oczach jest ona ledwie dodatkiem do mieszkania, na który nie ma potrzeby zwracać większej uwagi. W jego życiu jest tylko jedna pasja i Nancy nie ma z nią nic wspólnego. Dlatego też Nancy zamierza dokonać radykalnej zmiany swojego życia. Przez Internet szuka osoby, która zgodzi się dokonać na niej eutanazji. I kiedy kogoś takiego znajduje, opuszcza męża. Dopiero jej brak wytrąci go z rutyny, ale będzie już za późno na zmianę.

Film jest niemiłosiernie pretensjonalny. Biorąc pod uwagę brudne barwy, powolną i ponurą narrację, koniec Nancy jest oczywisty od momentu, kiedy po raz pierwszy słyszymy, że chce się zabić (a słyszymy to prawie na samym początku filmu). W takim przypadku film ma sens tylko wtedy, kiedy próbuje zagłębić się w temat lub też twórcy szykują jakiś twist. Niestety w "Gdzie jest Nancy?" nic z tego nie występuje. Cały wysiłek twórczy poszedł w montaż i przemieszanie trzech planów czasowych. Twórcy nie mówią jednak prawie nic o bohaterach, idąc po najmniejszej linii oporu. Myślałem, że doczekam się może jakiegoś "chorego" zwrotu akcji, kiedy bohaterowie grani przez Rusufa Sewella i Jasona Patrica spotkają się. Ale i tu wielkie rozczarowanie.

Bello naprawdę mogła sobie darować grę, bo i tak nikt z twórców jej nie docenił. Najbardziej zaskakujący jest w filmie akcent Sewella. Nie poznałbym go po głosie.

Ocena: 2


Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)