The Bounty Hunter (2010)
Kiedy oglądam filmy takie ja "Dorwać byłą" zaczynam tęsknić za starym kinem. W tym konkretnym przypadku tęsknię za "Ptaszkiem na uwięzi". Andy Tennant powinien był obejrzeć tamtą komedię i nauczyć się jak łączyć sensacyjną intrygę z komedią romantyczną. Butler i Aniston to blade duchy Gibsona i Hawn, a najśmieszniejsze z gagów "Dorwać byłą" nie zakwalifikowałyby się do ostatecznej wersji scenariusza "Ptaszka".
Komedia Tennanta jest zbyt poprawna, zbyt łagodna, zbyt przewidywalna i zbyt nudna. Nie mówiąc już o tym, że chemii między dwójką głównych bohaterów nie ma zbyt wiele. Już zdecydowanie lepiej prezentowała się para Butler-Heigl w "Brzydkiej prawdzie".
Dość ciekawie prezentuje się za to drugi plan. Irene i Teresa: miodzie. Stewart – zabawny, choć postać jest kompletnie od czapy i film nic by nie stracił, gdyby go nie było. Christine Baranski – fantastyczna (gdyby była facetem, byłaby z niej niezła drag queen). Joel Garland i Ritchie Coster zaś są uroczy w rolach zbirów, którzy zachowują się raczej jak stare małżeństwo.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz