The Dark Crystal (1982)
Choć film ten określa się mianem "familijnego", nie sądzę, by był on odpowiedni dla wszystkich. Może i mupety nie są aż tak straszne, ale już niektóre sceny wydają się niezwykle ostre i brutalne, a poruszane tematy co najmniej drażliwe. I może nie przez swoją brutalność (tę dzisiejsze dzieciaki pochłaniają bez mrugnięcia okiem), ale ze względu na psychologiczną intensywność.
"Ciemny kryształ" to bowiem film, który doskonale nadaje się do psychoanalitycznej interpretacji. Rozszczepienie dobra i zła i konieczność ich integracji w jedną całość to doskonała przypowieść zarówno procesu dorastania jak i procesu schizofrenii i próby jej leczenia. Główny bohater z kolei odkrywa nie tylko swoją rolę w społeczności, ale też własną seksualność, poznając bliżej płeć przeciwną.
Jim Henson stworzył baśni, która odwołuje się do najważniejszych wzorców gatunku odwołując się bezpośrednio do naszej nieświadomości. Wyszedł z tego zaskakująco mroczny twór, który mimo całej zachwycającej wizji pozostaje nieco zbyt infantylnym jak na mój gust.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz