Kielletty hedelmä (2009)
Strzeżcie swoje dzieci! Nie, nie przed klubami, gdzie alkohol, narkotyki i seks dostępne są na wyciągnięcie ręki. Nie przed wyrodnymi siostrami lub wyuzdanymi koleżankami. Nie przed zwodniczą magią pieniądza i kolorowym blichtrem rzeczy. Strzeżcie dzieci przed kinem. Ci, których dotknie X Muza są zgubieni. O ile bowiem powyższe rzeczy uwodzą w sposób jawny, a przez to wyczuwalnym, dając nam szansę stawienia oporu, o tyle kino uwodzi w sposób ukradkowy, niezauważalny. Kiedy cię chwyci, jest już za późno. Nigdy nie uda ci się cofnąć do tego, co było przed.
Taki mniej więcej morał można wyciągnąć z "Zakazanych owoców", pięknego filmu o dojrzewaniu i dorastaniu do wiary. Dwie dziewczyny, jednak gorącokrwista i ciekawa świata, druga skrywająca się za dogmatami wiary. Ta pierwsza czuje, że należy do kongregacji i buntuje się przeciwko temu. Ta druga wie, że w gruncie rzeczy pragnie czegoś więcej, zatem kurczowo trzyma się tego, co ma, bojąc się to utracić. Rezultat tej historii jest oczywisty. Jednak jej piękno tkwi gdzie indziej: w cudownych zdjęciach Tuomo Hutriego i ciekawie dobranej ścieżce dźwiękowej. Całkiem interesujący jest tu również konserwatywnej kongregacji wiary. Nie ma tu patrzenia z góry, tak typowego dla nowoczesnego człowieka, który religijność chowa na samym dnie osobistego kufra. Tu religia pełni bardzo ważną funkcję spajającą. Czasem może wydawać się opresyjna, ale tylko dla tych, którym ona uwiera. Religia chrześcijańska może i jest dla każdego, ale nie każdy jest dla niej.
Ocena: 8
Komentarze
Prześlij komentarz