Det røde kapel (2009)

Mads Brügger postanowił zdemaskować totalitaryzm Korei Północnej. W tym celu wymyślił najbardziej skomplikowany happening, w który zaangażowanych zostało dwóch duńskich komików koreańskiego pochodzenia oraz wielu przedstawicieli koreańskiego aparatu władzy, włącznie z wiceministrem kultury. W rezultacie wyszedł dokument niezwykle zabawny, który ogląda się bardzo przyjemnie. Mam jednak wątpliwości, czy jest w jakikolwiek sposób odkrywczy.


To, że w Korei Północnej jest źle, to wiemy wszyscy. Trąbią o tym na prawo i lewo media, a przede wszystkim machina propagandowa Stanów Zjednoczonych. Może i Obama jest nowym prezydentem, ale Oś Zła Busha pozostała nietknięta i Korea Pn. jest jej częścią. Film owszem pokazuje wiele absurdów, ale są one rezultatem nie tylko totalitarnego systemu władzy ale i różnic kulturowych. Brügger żeby podkreślić jak bardzo totalitarny jest to kraj i tak musi posiłkować się komentarzem z offu, dokonywać za widza interpretacji obrazów.

Najciekawiej wypada film wtedy, kiedy Brügger zaczyna "kwestionować" swoje motywy, zaczyna zastanawiać się, czy sam nie jest równie bezwzględnym manipulatorem co przywódczy KRLD. Napisałem w cudzysłowie, gdyż to kwestionowanie jest pozorne. Te refleksje do niczego nie prowadzą, Brügger swego zdania nie zmienia. Są za to idealnym narzędziem do wzmocnienia wrażenia obiektywizmu. Jeśli jednak widz jest świadomy tej manipulacji, to wtedy całość może obejrzeć z przyjemnością ale i z dystansem.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)