Mädchen in Uniform (1931)

To zdumiewające, że po upływie 80 lat "Dziewczęta w mundurkach" to wciąż pod wieloma względami bardziej odważny i inteligentny film, niż to co w ostatnich latach zaprezentowało nam kino w temacie nauczyciel/uczniowie. W filmach takich jak "Młodzi gniewni", "Stowarzyszenie umarłych poetów", "Mona Lisa Smile" czy "Zakonnica w przebraniu 2" robiono wszystko, by uniknąć jakichkolwiek seksualnych aluzji. Tymczasem w tym jednym z pierwszych niemieckich filmów dźwiękowych, to właśnie erotyczne napięcie jest filarem podtrzymującym całą fabularną konstrukcję.


Oto żeńska szkoła z internatem. Jej nową uczennicą jest 14-letnia Manuela. Dziewczynie pewnie ciężko byłoby się przyzwyczaić do nowych warunków, gdyby nie nauczycielka Elisabeth von Bernburg. Młodziutka uczennica jest zauroczona kobietą, podobnie zresztą jak i inne dziewczęta. Von Bernburg jest bowiem jedyną osobą, która jest wobec nich troskliwa i ludzka, podczas gdy pozostałe nauczycielki preferują konserwatywne metody wychowawcze.

To właśnie Elisabeth von Bernburg w doskonałej kreacji Dorothei Wieck jest najbardziej fascynującym elementem całego filmu. Od pierwszej chwili widać, że jest ona urodzonym drapieżcą. Jest niczym wilk znajdujący się w kurniku, lecz co ciekawe dorodne kurczęta zamiast uciekać, same garną się pomiędzy nienasycone zębiska. Von Bernburg znalazł się w miejscu, w którym mieszkają dziewczęta w mniejszym lub większym stopniu opuszczone przez rodziny, tęskniące za matkami. I ona to wykorzystuje, stawiając się w roli nieobecnej matki, obdarowując troską i czułością, a dziewczęta, niczym rośliny na pustyni podlane chłodną wodą, rozkwitają pod jej spojrzeniem, dotykiem. Są więc "Dziewczęta w mundurkach" ilustracją dość częstej sytuacji, w której pedofile wcale nie gwałcą dzieci (pamiętajmy, że Manuela ma 14 lat!), lecz jedynie wykorzystują to, co te dają im same, z własnej woli. W zamian za ciepło, którego im brakuje, oddają siebie w całości, nie do końca zdając sobie sprawę z tego, co czynią i jakie to ma konsekwencje.

Jednak sytuacja von Bernburg nie jest tak jednoznaczna. Nazwanie jej pedofilem (pedofilką?) choć prawdziwe byłoby jednocześnie krzywdzące. Może i rozkochuje w sobie dziewczęta, ale ich nie wykorzystuje, zawsze zachowując się przepisowo i bez zarzutu (co paradoksalnie tylko wzmacnia pragnienia dziewcząt, niczego tak nie pragniemy jak tego, co mamy w zasięgu wzroku, a jednak nie możemy dotknąć). Wydaje się wręcz, że nie jest świadoma swoich własnych popędów i dopiero pod wpływem Manueli ta sytuacja zacznie się zmieniać. Co jednak ciekawe, właśnie wtedy dochodzi do tragedii.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)