Despicable Me (2010)
"Jak ukraść Księżyc" nie jest z całą pewnością najlepszą animacją, jaką w tym roku widziałem. Zarówno DreamWorks ("Jak wytresować smoka") jak i 20th Century Fox ("Fantastyczny pan Lis") spisały się lepiej. To co uwiera w animacji Universala to jej poprawność i pompatyczność rodem z niedzielnego kazania. Wagę rodziny w życiu człowieka można jednak było pokazać z większą finezją i zadziornością.
Niemniej jednak w filmie jest sporo fajnych momentów. Miniony są fajne. Sekwencja na rollercoasterze fajna. Nazwanie Banku Zła na cześć symbolu amerykańskiego kryzysu gospodarczego - Lehman Brothers – zabawne. Jednak potencjał był o wiele większy.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz