Zerophilia (2005)
Wszyscy wiemy, że za opowieściami o wilkołakach i wampirach kryją się wyparte impulsy seksualne. Po co więc pieprzyć po próżnicy, skoro można opowiedzieć co i jak bez owijania w bawełnę. Tak zapewne pomyśleli sobie twórcy "Zerophilii" i stworzyli historię chłopaka, który przemienia się w dziewczynę.
Pomysł z łatwością mógł się stać podstawą głupawej komedyjki, pełnej niewybrednych dowcipów. Za to, że udało się tego uniknąć, twórcom należą się brawa. Jednak ich wersja jest nieco zbyt uładzona. Powinni byli pokazać trochę więcej pazura. A tak wyszedł film sympatyczny, ale nienadzwyczajny. Zabawny, ale tylko do pewnego stopnia. Ogląda się to nieźle, ale w pamięci raczej nie zapisze się na stałe.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz