El pasante (2010)
"Stażysta" to film niedokończony. Ma w sobie duży potencjał, który jednak został zrealizowany ledwie w części. I to właśnie ta część podoba mi się najmniej.
Wątek stażysty i jego opiekunki, którzy zastanawiają się co zaszło w pokoju hotelowym między pewną parą, byłby doskonały w samodzielnej krótkometrażówce, albo jako jedna z nowelek większej całości. Podobał mi się dialog na końcu filmu o tym, że mężczyźni zdobywają i jest to czynność skończona, a kobiety uwodzą i jest to działanie ciągłe. Jednak w wersji filmu, jaką widziałem, taka konstrukcja tego wątku na tle całej reszt po prostu źle wygląda. Jest zbyt konkretny.
Podobała mi się za to ta część, w której przyglądamy się sennej atmosferze hotelu. Pokoje i korytarze wyglądają przedziwnie, kiedy nie ma w nich gości. Wszystko jest ulotne, jakby niematerialny. Sprawia to wrażenie, jakby się wkroczyło do świata duchów. Szkoda, że cały film taki nie był.
Ocena: 6
Wątek stażysty i jego opiekunki, którzy zastanawiają się co zaszło w pokoju hotelowym między pewną parą, byłby doskonały w samodzielnej krótkometrażówce, albo jako jedna z nowelek większej całości. Podobał mi się dialog na końcu filmu o tym, że mężczyźni zdobywają i jest to czynność skończona, a kobiety uwodzą i jest to działanie ciągłe. Jednak w wersji filmu, jaką widziałem, taka konstrukcja tego wątku na tle całej reszt po prostu źle wygląda. Jest zbyt konkretny.
Podobała mi się za to ta część, w której przyglądamy się sennej atmosferze hotelu. Pokoje i korytarze wyglądają przedziwnie, kiedy nie ma w nich gości. Wszystko jest ulotne, jakby niematerialny. Sprawia to wrażenie, jakby się wkroczyło do świata duchów. Szkoda, że cały film taki nie był.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz