My Kidnapper (2010)
W 2003 roku Mark Henderson będąc na wycieczce w Kolumbii został uprowadzony przez jedną z wielu partyzanckich grup działających w tym kraju. W niewoli spędził ponad 100 dni. Sześć lat później on i trójka towarzyszy niedoli powracają, by spojrzeć na miejsca, w których tyle wycierpieli i w końcu raz jeszcze spotkać się oko w oko z dwójką spośród porywaczy.
Jak większość filmów dokumentalnych robionych przez samych bohaterów, "Mój porywacz" nie zbliża się do najważniejszych problemów zaangażowanych osób. Mimo to jest to ciekawy portret zakładników, pokazujący całą gamę zachowań, strategii przetrwania i długofalowych skutków takich zdarzeń. Z filmu wyziera bezsens takich sytuacji. Choć można je uzasadniać, można wskazywać na desperacką próbę zmiany sytuacji, sam fakt, że jest to próba desperacka skazuje ją na niepowodzenie. "Mój porywacz" to przygnębiająca wizja, w której wszyscy jesteśmy przegrani, a cieszyć się możemy jedynie z tego, że w ogóle żyjemy.
Ocena: 7
Jak większość filmów dokumentalnych robionych przez samych bohaterów, "Mój porywacz" nie zbliża się do najważniejszych problemów zaangażowanych osób. Mimo to jest to ciekawy portret zakładników, pokazujący całą gamę zachowań, strategii przetrwania i długofalowych skutków takich zdarzeń. Z filmu wyziera bezsens takich sytuacji. Choć można je uzasadniać, można wskazywać na desperacką próbę zmiany sytuacji, sam fakt, że jest to próba desperacka skazuje ją na niepowodzenie. "Mój porywacz" to przygnębiająca wizja, w której wszyscy jesteśmy przegrani, a cieszyć się możemy jedynie z tego, że w ogóle żyjemy.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz