Triangle (2009)
Lubię filmy, które próbują być wstęgą Möbiusa. Jednak "Piąty wymiar" tylko częściowo spełnił moje oczekiwania. Nie dość, że jest wstęgą pozorną, to jeszcze wcale nie trzyma w napięciu. Ma jednak swoje lepsze momenty, przez co nie uznaję seansu za czas stracony.
Twórcy bardzo starają się zalepić wszystkie końce fabuły, ale nie do końca. Jedną ważną nić pozostawili wolną, a przez to zakończeniem oszukują widza sugerując domknięcie historii, podczas gdy w rzeczywistości wcale tak nie jest. A może jest, tylko przez słaby montaż wydaje się inaczej? Bo niestety montaż jest słaby, a przy takim filmie jest to błąd podstawowy. Podoba mi się za to konstrukcja głównej bohaterki, która wcale nie jest tym, za kogo chce uchodzić. Troszkę szkoda, że twórcy ledwie liznęli jej psychikę, po można ją był jeszcze bardziej podrążyć.
Ocena: 6
Twórcy bardzo starają się zalepić wszystkie końce fabuły, ale nie do końca. Jedną ważną nić pozostawili wolną, a przez to zakończeniem oszukują widza sugerując domknięcie historii, podczas gdy w rzeczywistości wcale tak nie jest. A może jest, tylko przez słaby montaż wydaje się inaczej? Bo niestety montaż jest słaby, a przy takim filmie jest to błąd podstawowy. Podoba mi się za to konstrukcja głównej bohaterki, która wcale nie jest tym, za kogo chce uchodzić. Troszkę szkoda, że twórcy ledwie liznęli jej psychikę, po można ją był jeszcze bardziej podrążyć.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz