Virgin Territory (2007)
Lubię połączenie kina kostiumowego z nowoczesną narracją. Taka postmodernistyczna gra bywa całkiem inspirująca. Jednak w przypadku "Dekameronu" czegoś zabrakło. Lekkość zdaje się być wymuszona, humor zawsze jest minimalnie nietrafiony. Niestety to nie jest drugi "Plunkett i Macleane", a nawet "Obłędny rycerz".
W filmie jest wiele fajnych pomysłów: głosy narratora, rozpasane seksualnie zakonnice, hrabia Dzierżyński. Jednak z jakiegoś powodu brakuje całości pazura, energii, czegoś co wyróżniłoby film na tle innych produkcji. Mimo erotycznych podtekstów "Dekameron" jest obrazem zbyt poprawnym, by móc być naprawdę zabawnym. Może powodem tego jest wiek reżysera. 60-latek chyba nie najlepiej nadaje się do opowiadania tego rodzaju historyjek.
Ocena: 6
W filmie jest wiele fajnych pomysłów: głosy narratora, rozpasane seksualnie zakonnice, hrabia Dzierżyński. Jednak z jakiegoś powodu brakuje całości pazura, energii, czegoś co wyróżniłoby film na tle innych produkcji. Mimo erotycznych podtekstów "Dekameron" jest obrazem zbyt poprawnym, by móc być naprawdę zabawnym. Może powodem tego jest wiek reżysera. 60-latek chyba nie najlepiej nadaje się do opowiadania tego rodzaju historyjek.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz