The Oxford Murders (2008)

Nie mam złudzeń, że powieść, na podstawie której powstał film, czyta się o wiele lepiej. Álex de la Iglesia popełnił strategiczny błąd i zdecydował się nakręcić film po angielsku, ze znanymi aktorami, w domyśle dla szerszego odbiorcy. W ten sposób poszedł na zabójczy dla filmu kompromis.


"The Oxford Murders" to kryminał, którego podstawą jest filozofia Wittgensteina i logika matematyczna. Są to rzeczy zbyt hermetyczne, by mogły zostać zrozumiane przez przeciętnego odbiorcę. Dlatego też de la Iglesia stworzył fabularnego cieńkusza, gdzie trudne pytania stały się jedynie atrakcyjną fasadą, a skomplikowane matematyczne wywody sprowadzono do poziomu zabawnych piktogramów. Mimo to w filmie pozostało coś z dusznej atmosfery obcowania z Mysterioris.

Plusami filmu jest niezłe aktorstwo, przede wszystkim Johna Hurta. Sam de la Iglesia stworzył też jedną genialną w swej prostocie scenę, kiedy kamera przeskakuje od jednego bohatera filmu do drugiego tworząc niewidzialną sieć niby przypadkowych powiązań, a jednak logicznie uzasadnioną i przewidywalną. Ta scena jest kwintesencją całego filmu i więcej mówi o intrydze i kryjącej się za nią prawdzie o świecie, niż reszta fabuły. Szkoda, że cały film nie jest równie inspirujący!

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)