Les aventures extraordinaires d'Adèle Blanc-Sec (2010)
Jest na swój sposób zabawne obserwować jak Luc Besson próbuje udawać Jean-Pierre'a Jeuneta. Jest w tym tak nieporadny, że miejscami autentycznie śmieszy. Niestety "Adeli" dobrze by zrobiło, gdyby Besson zamiast imitacji zdecydował się na oryginał.
Groteskowy, pełen ciętych dialogów i barwnych bohaterów film aż prosił się, by zrealizował go autor "Amelii". W rękach Bessona większość scen nie ma tego samego polotu i naturalnego rytmu komediowo-przygodowego. Owszem, niektóre sekwencje wciąż śmieszą. Całość jednak po wartkim wstępie szybko wpada w usypiający rytm typowej przygodówki. Coś mi się zdaje, że komiks jest o wiele ciekawszy, niż to, co zobaczyłem na ekranie.
Louise Bourgoin w głównej roli jednak się sprawdziła. Mam nadzieję, że ogólnie słaby rezultat nie wpłynie negatywnie na jej karierę.
Ocena: 6
Groteskowy, pełen ciętych dialogów i barwnych bohaterów film aż prosił się, by zrealizował go autor "Amelii". W rękach Bessona większość scen nie ma tego samego polotu i naturalnego rytmu komediowo-przygodowego. Owszem, niektóre sekwencje wciąż śmieszą. Całość jednak po wartkim wstępie szybko wpada w usypiający rytm typowej przygodówki. Coś mi się zdaje, że komiks jest o wiele ciekawszy, niż to, co zobaczyłem na ekranie.
Louise Bourgoin w głównej roli jednak się sprawdziła. Mam nadzieję, że ogólnie słaby rezultat nie wpłynie negatywnie na jej karierę.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz