Don't Look Up (2009)
Hahaha, co za szajs. Na dodatek inspirowany japońskim horrorem. Śmiechu warte. Takiego śmietniska na ekranie już dawno nie widziałem.
Głównym problemem "Nie patrz w górę" jest jego chaotyczność. Naprawdę trudno zorientować się, o co w tym filmie chodzi. Narracja prowadzona jest w sposób niekonsekwentny. Reżyser często stosuje powtórzenia, zbacza z głównego toru, wprowadza sceny gore, które nie są ani straszne, ani krwawe ani nie posuwają akcji do przodu. Finał jest kompletnie pozbawiony napięcia. A "ujawnione" rewelacje nie zaskakują, bo też po półtorej godzinie nikogo już nie obchodzi to, co się na ekranie dzieje, tylko to, że film w końcu dobiegł końca.
Ocena: 3
Głównym problemem "Nie patrz w górę" jest jego chaotyczność. Naprawdę trudno zorientować się, o co w tym filmie chodzi. Narracja prowadzona jest w sposób niekonsekwentny. Reżyser często stosuje powtórzenia, zbacza z głównego toru, wprowadza sceny gore, które nie są ani straszne, ani krwawe ani nie posuwają akcji do przodu. Finał jest kompletnie pozbawiony napięcia. A "ujawnione" rewelacje nie zaskakują, bo też po półtorej godzinie nikogo już nie obchodzi to, co się na ekranie dzieje, tylko to, że film w końcu dobiegł końca.
(Carmen Chaplin) |
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz