Fright Night (2011)
No cóż, nie jest źle. "Postrach nocy" okazał się całkiem przyjemnym, dość klasycznym w sposobie narracji horrorem, który zdecydowanie nie zasłużył na tak niskie wyniki w box offisie. Colin Farrell jest bardzo dobry w roli wampira, Anton Yelchin nieźle wypadł w roli głównego bohatera. Fajnie zagrał też były Dr Who.
Niestety "Postrach nocy" jest filmem kompletnie pozbawionym charakteru. Nie ma w nim nic, co warto byłoby zapamiętać, co wyróżniałoby obraz na tle innych produkcji. Jest za mało campowy, by stać się kultowym. Również scenami przemocy i krwi nie wybija się ponad przeciętność. Od autora "Miłości Larsa" spodziewałem się większej pomysłowości. Na szczęście efekt 3D jest całkiem niezły.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz