早餐、午餐、晚餐 (2010)
Nie lubię projektów łączonych. Rzadko kiedy się udają. Zazwyczaj część nowelek jest ciekawych, a część irytująco słabych. Na szczęście tu najsłabsze było "Śniadanie", nowelka zaczynająca cały projekt.
"Śniadanie" próbuje być kinem minimalistyczny, szukającym głębi w milczeniu. Niestety cisza tylko irytowała, a ptaki w ogrodzie nie były w stanie zagłuszyć nudy i pretensjonalności. "Obiad" był już o wiele ciekawszy. Druga z reżyserek postawiła na humor, co ubarwiło interakcję pomiędzy dwójką głównych bohaterów.
Najlepiej wypadła trzecia z nowelek. Co prawda "Kolacja" zupełnie nie pasuje do formuły projektu i nie powinna się znaleźć w nim, ale za to liryczna opowieść o miłości, śmierci, samotności i tęsknocie miała w sobie tę autentyczną magię, która sprawiła, że wtórna historia mimo wszystko wzbudzała zainteresowanie. Przystojniak w marynarskim mundurze też nie zaszkodził.
Ocena: 4
Najlepiej wypadła trzecia z nowelek. Co prawda "Kolacja" zupełnie nie pasuje do formuły projektu i nie powinna się znaleźć w nim, ale za to liryczna opowieść o miłości, śmierci, samotności i tęsknocie miała w sobie tę autentyczną magię, która sprawiła, że wtórna historia mimo wszystko wzbudzała zainteresowanie. Przystojniak w marynarskim mundurze też nie zaszkodził.
(Bobby Tonelli) |
Komentarze
Prześlij komentarz