Another Earth (2011)
Nie przekonała mnie wizja zaprezentowana w tym filmie. "Druga Ziemia" próbuje być kolejnym tanim obrazem SF, gdzie elementy science-fiction schodzą na drugi plan. Jednak metafora lustrzanej Ziemi jest tu bardzo bliska choćby metaforze Melancholii, co niestety nie działa na korzyść amerykańskiej produkcji.
Historia dziewczyny, która ma poczucie winy za śmiertelny wypadek samochodowy, wygląda jak co druga europejska produkcja. Jest smutno, nieco dziwacznie i ogólnie niezbyt optymistycznie. Na amerykańskim gruncie może i jest to nowość stylistyczna, ale na mnie nie robi to wrażenia.
Pozostał więc tylko trend, który każe nam uzewnętrzniać psychiczne problemy w postaci projekcji niezwykłych ciał niebieskich. Można to uznać za swoistego rodzaju reakcję podświadomości na zbliżający się rok 2012 i może szerzej, Ery Wodnika.
Ocena: 5
Historia dziewczyny, która ma poczucie winy za śmiertelny wypadek samochodowy, wygląda jak co druga europejska produkcja. Jest smutno, nieco dziwacznie i ogólnie niezbyt optymistycznie. Na amerykańskim gruncie może i jest to nowość stylistyczna, ale na mnie nie robi to wrażenia.
Pozostał więc tylko trend, który każe nam uzewnętrzniać psychiczne problemy w postaci projekcji niezwykłych ciał niebieskich. Można to uznać za swoistego rodzaju reakcję podświadomości na zbliżający się rok 2012 i może szerzej, Ery Wodnika.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz