Happy Ever Afters (2009)
No cóż, spodziewałem się czego lepszego. Miała być szalona
komedia, a tymczasem zabawnych scen było tu jak na lekarstwo. Nie wiem, może
zaśmiałem się ze dwa razy i to też słabo. Momentami było absurdalnie, ale nie
był to ten bezsens, który tak lubię. Słowem: zawód. Na szczęście to komedia irlandzka a nie brytyjska.
Rzecz przed totalną katastrofą obronili Sally Hawkins i Tom
Riley. Są naprawdę uroczą parą i czuje się chemię łączącą ich bohaterów. Dzięki
ich czarującym podchodom film wznosi się na poziom "ok".
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz