3 (2010)
Trzy może i jest liczbą pierwszą, ale wcale nie musi być samotną. Może tak się stać jednak tylko wtedy, kiedy pożegna się z biologicznym determinizmem. A to w ukryciu można dość łatwo dokonać. Trudniej pójść tą drogą, kiedy zostanie się zdemaskowanym.
Tom Tykwer w "3" zastanawia się nad tym, czym jest płeć rozumiana nie jako termin naukowy czy filozoficzny, lecz jako element codziennego życia. Zastanawia się nad determinantami naszego zachowania w konfrontacji z własną śmiertelnością i niezgłębionymi pokładami emocji. Niestety czyni to w trochę chaotyczny sposób. O wiele bardziej podoba mi się druga część filmu, kiedy wątki zaczynają się splatać. Mniej podobała mi się część pierwsza, w której Tykwer wprowadza element fantazji bohaterów, co moim zdaniem nie było ani konieczne ani pomocne.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz