Kongen av Bastøy (2010)


Wstyd i poczucie winy to najlepsze katalizatory tragedii. Dopóki człowiek jest w stanie udawać, że wszystko jest w porządku, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego, dopóty status quo trwa. Wystarczy jednak, że ktoś wykopie nas z kolein, zmusi do przejrzenia na oczy i nazwania tego, na co byliśmy dotąd ślepi, by zdarzenia zaczęły dążyć ku kolizji.


Tak było z Olavem, wychowankiem poprawczaka. Za sprawą Erlinga i jego niezłomnego ducha stanie w (spóźnionej) obronie Ivara, chłopaka molestowanego przez jednego z nauczycieli. Olav poświęci wszystko, a jego czyny sprawią, że przemoc, której chciał zapobiec rozprzestrzeni się zbierając kolejne ofiary. Nie bez kozery mówi się, że piekło wybrukowane jest dobrymi intencjami.

"Wyspa skazańców" to całkiem ciekawy film z niezłą muzyką i zdjęciami. Jednak cały czas miałem poczucie deja vu. Film niezmiennie przypominał mi "Zło", choć fabuła nie do końca jest jednaka. Tamten film zrobił na mnie większe wrażenie. "Wyspa skazańców" wydała się jedynie drobnym post scriptum.

Ocena: 6

Komentarze

  1. Tru story, miałam zupełnie podobne odczucia, zwłaszcza gdy zobaczyłam scenę, w której Ten Niegrzeczny był smagany przez Tego Blondyna. Myślałam sobie "Gdzie ja już widziałam ten kadr?", no i magia, olśnienie! W scenie ze Zła, w której Andreas Wilson był najseksowniejszy ♥ Ale Wyspa Skazańców nie podobała mi się mniej, chociaż zareagowałam stanowczo nie aż tak entuzjastycznie, jak w przypadku Zła, tylko że w tamtych czasach, dawno temu, dopiero odkrywałam kino i każdy dobry film pozostawiał mnie w stanie katharsis i niemego zachwytu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)