Il Mundial Dimenticato (2011)
Jeden z ciekawszych mockumentary, jakie widziałem. Twórcy wykonali kawał solidnej roboty. "Zaginiony mundial" ogląda się z poczuciem, że wszystko to prawda. I to nawet pomimo kilku naprawdę szalonych pomysłów.
Jest tu wszystko, co rasowy film (nie tylko dokument) powinien mieć. Tajemnica, którą trzeba rozwikłać. Mit fałszujący rzeczywistość. Wielka rywalizacja. I miłość, a nawet kilka, wywołanych przez piękną i niezależną Żydówkę, która potrafiła usidlić filmowca-wynalazcę, nazistowskiego żołnierza i indiańskiego przystojniaka.
Chwilami całość traci trochę tempo. Nie wszystko wypada równie udanie i przekonująco. Ale ostatecznie jest to całkiem przyjemna komedia. Choć osobiście wolę japońskie "dokumenty" sportowe w stylu "Skoki narciarskie parami".
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz