Salmon Fishing in the Yemen (2011)
Aby w pełni cieszyć się tym filmem, trzeba najpierw zapomnieć o tym, co w ostatnim czasie działo się w Jemenie. Albo jeszcze lepiej, uznać, że filmowy Jemen to fikcyjne państwo, którego zbieżność nazwy i położenia geograficznego z rzeczywistym Jemenem jest czysto przypadkowa.
Na początku jest to zadanie bardzo łatwe. A to za sprawą rewelacyjnej Kristin Scott Thomas, która podkręca komediowy płomień tworząc popisową rolę rzeczniczki prasowej premiera (genialny tekst do syna!). Dzięki niej wydaje się, że mamy do czynienia z pierwszorzędną komedią, pełną ostrych jak brzytwa dialogów. Niestety, kiedy Thomas znika z ekranu, całość przekształca się w koszmar diabetyków. Tyle słodyczy w wersji dramatyczno-romantycznej jest naprawdę trudne do strawienia. Wielki entuzjazm, który wzbudziła na początku Thomas, szybko wyparowuje i zostaje mocno anemiczna bajeczka. Na szczęście Thomas jeszcze parę razy się pojawia i choć nie jest to już to samo, wystarczy, by przynajmniej nie zjechać filmu od góry do dołu.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz