StreetDance 2 (2012)
Ciekawe, czy władze Unii Europejskiej dopłaciły do produkcji filmu. Jeśli nie, to twórcy powinni o dotację wystąpić. Jak mało który film "StreetDance 2" ucieleśnia idee zjednoczonej Europy.
W tym filmie, żeby zwyciężyć z samolubnymi egoistami zaślepionymi własnym wyobrażeniem o wielkości, trzeba zjednoczyć różne narodowości i style taneczne. W ten sposób powstaje wyjątkowa mieszanką, która jest nie tylko oryginalna ale silniejsza niż każdy element z osobna. I tylko szkoda, że owa zjednoczona Europa nie dotyczy naszego regionu.
A sam film? Cóż można o nim powiedzieć? Aktorzy są młodzi, na swój sposób piękni i tańczą. I tyle. Fabuła wydaje się skradziona z któregoś z mniej oryginalnych pornosów, ale sceny "akcji" wyglądają efektownie, a muzyczny zestaw choć słabszy niż w jedynce, mimo to słucha się z przyjemnością.
W sumie jest to wiosenny odmóżdżacz, niezobowiązująca rozrywka.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz