La rafle (2010)
Nie lubię tego rodzaju filmów. Mam wrażenie, że kiedy opowiada się o wydarzeniu lub sytuacji, nie sposób uniknąć klisz i uogólnień. Rozumiem, że dzięki temu można ukazać pełne spektrum zachowań wobec danego wydarzenia, ale ginie gdzieś autentyczność prawdy dramatu indywidualnego człowieka. Dlatego też ja wolę historie bardziej osobiste, skupione na konkretnych ludziach i ich historiach, a nie jak w "Obławie", gdzie bohaterowie są pionkami niezbędnymi do ukazania takich a nie innych postaw.
Ta przedmiotowość w traktowaniu postaci jest w "Obławie" mocno wyczuwalna. Niemniej jednak to interesujący film, choć przede wszystkim w kontekście tego, co w ostatnich latach działo się we Francji, w szczególności chodzi mi tu o politykę wobec Romów. W ten sposób "Obława" stała się dość ostrym filmem oskarżającym były już rząd Francji. I to się twórcom chwali.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz