Madagascar 3: Europe's Most Wanted (2012)
Wow, dawno już nie widziałem tak psychodelicznego filmu. "Madagaskar 3" wydaje się krzyżówką Michaela Baya z Angiem Lee i jego sceną odlotu ze "Zdobyć Woodstock" dokonanego w laboratorium do produkcji LSD. Nie wiem czy akurat to brali twórcy. Cokolwiek to było, musiało być naprawdę mocne.
"Madagaskar 3" nie ma żadnej fabuły. Owszem jest jakiś czarny charakter, jest też pretekst, dla którego dzieje się to, co się dzieje, ale to nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko chaos kolejnych skeczowych fajerwerków. Cały czas coś się dzieje, twórcy nie dają nam ani na chwilę odpocząć. Do maksimum wykorzystują efekt 3D (w końcu znalazł się film, który daje to, co w 3D większość z nas lubi najbardziej). Czasem ich starania nie przynoszą rezultatów, innym razem bawią do łez. Feria barw i ruchu ma tu wyraźnie halucynacyjny charakter.
Polski dubbing jest całkiem niezłym. Kilka z tekstów naprawdę warto zapamiętać. Do moich ulubionych należą: Jestem tęczą w czarno-białym filmie (nie wiem czemu, ale rozbawił mnie ten tekst do łez); Masz szorstką szczecinę. Lubię to u kobiety i jeszcze to: Traktujesz mnie jak emocjonalny materac! Dziś śpisz na podłodze.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz