Reuniting the Rubins (2010)
Film, który można włączyć, kiedy ma się w domu coś do zrobienia, ale nie lubi się ciszy. Wtedy od czasu do czasu można zerknąć jednym okiem i nic się nie straci.
Bo też "Spotkanie rodzinne" to rzecz błaha, wtórna i zupełnie niewykorzystująca potencjału aktorskiego. Jedyne, co było fajne w filmie, to rozrzucenie dzieci bohatera po czterech kątach świata, każde wyznające inny światopogląd. To dawało sporo możliwości, ale niestety nic z tego w filmie nie wynika. Trochę szkoda.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz