Salvation Boulevard (2011)
Jeśli kiedyś zostanę porwany. To mam nadzieję, że więziony będę w takich samych warunkach, jak główny bohater przez meksykańskiego "biznesmana". O wiele lepiej być ofiarą skorumpowanego bogacza niż fałszywego ewangelistę.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego "Bulwar odkupienia" nie cieszy się popularnością. Na mnie film zrobił jak najbardziej pozytywne wrażenie. Był przewrotny, a przede wszystkim zabawny. Podobał mi się Pierce Brosnan jako głowa Kościała Trzeciego Tysiąclecia (bezcenna scena policzkowania Jorge). Jeszcze lepsza była nawrócona Jennifer Connelly (jestem uzbrojona i niebezpieczna, jestem Mieczem Bożym).
Nie jest to jakiś niezwykły film, ale oglądając go bawiłem się nieźle. Niczego więcej naprawdę nie potrzebowałem.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz