Beasts of the Southern Wild (2012)


Cóż to za sprytna bestyja! Przez pierwsze pół godziny zachodziłem w głowę, o co tyle hałasu, skąd te wszystkie nagrody. Ale niepostrzeżenie, minuta po minucie czar "Bestii z południowych krainy" coraz bardziej dawał o sobie znać i z kina wyszedłem ze łzami w oczach.


Ten film to cudowna opowieść o świecie widzianym oczami dziecka, pełnym dziwów i magii kryjącej się w codzienności. To także przypowieść o cyklu życia i śmierci, jakkolwiek by to banalnie nie zabrzmiało, jak również o brutalnej harmonii zapierającego w dech piękna i bolesnych tragedii. "Bestie z południowych krain" to także świetny pretekst do zastanowienia się na ile "człowiek cywilizowany" ma prawo na siłę uszczęśliwiać innych. To wspaniały głos w obronie tych, którzy wolą krótkie życie na własnych warunkach od wygody więzienia cywilizacji. Temat ten jest mi teraz szczególnie bliski, bo właśnie kończę czytać znakomitą książkę "The Standing Dead" Ricardo Pinto, jednego z najbardziej niedocenionych autorów fantasy.

"Bestie z południowych krain" czarują za sprawą trzech elementów. Pierwszym jest cudowna muzyka, która buduje jedyny w swoim rodzaju klimat. Drugim jest Quvenzhané Wallis. Nie mam zielonego pojęcia, czy ma ona jakikolwiek aktorski talent, ale tu pasowała idealnie. Oba te elementy w jedną całość wiążą znakomite zdjęcia, dzięki którym historia staje się wyjątkowym i osobistym spojrzeniem na świat lumpów i społecznych wyrzutków.

Ocena: 8

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)