Rebelle (2012)


Serio? "Wiedźma wojny" jest najlepszym kanadyjskim filmem roku, wartym Oscara? Jeśli tak, to współczuję Kanadyjczykom, bo musiał to być kiepski dla nich rok w kinach.


Film zaczyna się jak typowa opowieść o dzieciach walczących w wojnach dorosłych na Czarnym Lądzie. Przez moment miałem silne wrażenie deja vu. Potem twórcy próbują przeskoczyć na inne tory narracyjne, ale nie do końca im się to udaje. Całość nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Najmocniejszy jest sam początek i tekst bohaterki skierowany do nienarodzonego dziecka, w którym to wyznaje, iż modli się do Boga o siłę, by mogła dziecko kochać.

"Wiedźma wojny" ślizga się po traumie wojennej. Wszystko się tu przydarza jakoś tak z boku, mimochodem i gdyby nie dwie czy trzy sceny, można byłoby uznać, że bohaterka w ogóle nie przeżywa jakoś ciężko tych wszystkich okropieństw.

Ocena: 5

Komentarze

  1. Czytając gdzieś tam krótką informację o tym filmie moja intuicja podpowiadała mi dokładnie to samo co napisałeś. Jakoś nie poczułam się zachęcona czy zainteresowana. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, kobiecej intuicji należy słuchać

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)