Bad Ass (2012)
Cóż za zmarnowany potencjał! To mógł być jeden z najlepszych pastiszy kina akcji z lat 80. Danny Trejo świetnie to rozumiał i zagrał dokładnie tak, jak powinien. Niestety nie uratował film, a wszystko przez TRAGICZNY scenariusz.
Tekst sprawia wrażenie, jakby go napisał przedszkolak wychowany na VHS-ach z kiepskimi filmami klasy C, który nie rozumie różnicy między filmem robionym na serio, a tym z przymrużeniem oka. Stąd co chwilę pojawiają się dialogowe kwiatki, od których szare komórki umierają tuzinami. Do tego dochodzi niespójna konwencja. Reżyser idzie na żywioł i bawi się w wizualne sztuczki w zależności od tego, co mu obecnie w duszy gra. Przez to osoba mająca problemy z pamięcią krótkotrwałą bawić się będzie lepiej od tej, która pamiętać będzie całość.
Nie rozumiem, jakim cudem ktokolwiek zgodził się w filmie wystąpić. Chyba że zgodzili się przed przeczytaniem scenariusza.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz