Gayby (2012)
Jenn słyszy w głowie tykanie zegara biologicznego i w końcu postanawia coś z tym zrobić. Skoro nie znalazła dotąd faceta na stałe, postanawia zrobić sobie dziecko ze swoim najlepszym przyjacielem jeszcze z czasów studiów. Ponieważ zaś nie ufa klinikom płodności, chce to zrobić metodą staromodną, idąc do łóżka. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że jej kumpel, Matt, jest gejem. O dziwo, po pierwszych trudnościach, sama łóżkowa procedura idzie im dość łatwo. Gorzej jest z wszystkim innym.
"Gayby" to typowa produkcja niezależna. Zrobiona niewielkim kosztem, tak że trochę przypomina teatr telewizji. Bohaterowie sympatyczni, zdarzają się fajne sytuacje czy dialogi. Ogląda się to przyjemnie i tyle. Słyszałem o tym filmie dużo dobrego, więc miałem chyba nieco większe oczekiwania. Okazało się, że ten film to jednak nic specjalnego, ale na ponury wieczór jest jak znalazł. Jenn Harris jest naprawdę zabawna, choć lekcja jogi na ziółkach trochę jej nie wyszła.
Ocena: 6
"Gayby" to typowa produkcja niezależna. Zrobiona niewielkim kosztem, tak że trochę przypomina teatr telewizji. Bohaterowie sympatyczni, zdarzają się fajne sytuacje czy dialogi. Ogląda się to przyjemnie i tyle. Słyszałem o tym filmie dużo dobrego, więc miałem chyba nieco większe oczekiwania. Okazało się, że ten film to jednak nic specjalnego, ale na ponury wieczór jest jak znalazł. Jenn Harris jest naprawdę zabawna, choć lekcja jogi na ziółkach trochę jej nie wyszła.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz