HellBent (2004)
Slasherowy standard. Halloween, czwórka kumpli wybiera się na balangę i oczywiście muszą przejść obok miejsca niedawnej masakry. Tak stają się obiektem zabójcy z sierpem, który może jest a może nie jest diabłem.
Jak na poziom produkcji sceny zabójstw są nawet całkiem niezłe, ale diabeł powinien poprawić swoje showmańskie umiejętności. Co to za frajda oglądać, kiedy jednym zamachnięciem odcina biedakowi głowę. Dlatego też najbardziej spodobała mi się scena w klubie z Chazem. Gdyby było czegoś takiego więcej, wtedy moja ocena pewnie byłaby wyższa. A tak cóż, średnia krajowa została wypełniona, ale nic ponadto.
Ocena: 4
Jak na poziom produkcji sceny zabójstw są nawet całkiem niezłe, ale diabeł powinien poprawić swoje showmańskie umiejętności. Co to za frajda oglądać, kiedy jednym zamachnięciem odcina biedakowi głowę. Dlatego też najbardziej spodobała mi się scena w klubie z Chazem. Gdyby było czegoś takiego więcej, wtedy moja ocena pewnie byłaby wyższa. A tak cóż, średnia krajowa została wypełniona, ale nic ponadto.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz