Hyde Park on Hudson (2012)
Dziwny to film. Niby wszystko jest w porządku. Mamy interesujących bohaterów, którzy zostali bardzo dobrze zagrani. Poszczególne scenki rodzajowe są doskonale rozpisane. Znaleźć tu można sporo perełek (jak choćby cała dyskusja na temat hot-dogów). Film momentami ma bardzo lajtowy charakter, chwilami zaś jest zrobiony całkiem na serio. Sporo jest tu sugerowane, choć niewiele tak naprawdę zostaje powiedziane wprost. I w końcu ostateczny układ, który jest kwintesencją alternatywnego stylu życia - to musiało mi się spodobać.
A jednak coś tu jest nie tak. Gdzieś to wszystko nie do końca zazębia się w płynnie funkcjonującą maszynerię. Jakby co jakiś czas gubiony był jeden takt, pojawiała się jedna drobna fałszywa nuta sama w sobie nieuchwytna, a jednak budująca atmosferę niespełnienia. Trudno też nie być skonsternowanym wyglądem głównych bohaterów, którym bliżej do postaci z filmów Kena Loacha niźli koronowanych głów i prezydenta jednego z największych mocarstw świata.
Ocena: 6
A jednak coś tu jest nie tak. Gdzieś to wszystko nie do końca zazębia się w płynnie funkcjonującą maszynerię. Jakby co jakiś czas gubiony był jeden takt, pojawiała się jedna drobna fałszywa nuta sama w sobie nieuchwytna, a jednak budująca atmosferę niespełnienia. Trudno też nie być skonsternowanym wyglądem głównych bohaterów, którym bliżej do postaci z filmów Kena Loacha niźli koronowanych głów i prezydenta jednego z największych mocarstw świata.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz